Aktualna kondycja polskiej gospodarki – krótka analiza
Aktualna kondycja polskiej gospodarki – krótka analiza
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego, wynika, że stopa bezrobocia w Polsce wynosi obecnie 5% i są oczekiwania, że na koniec 2023 roku wyniesie ok. 5,1%.
Ilustracja nr 1. Stopa bezrobocia w Polsce, począwszy od końca lat 90- tych, źródło: bankier.pl
Biorąc pod uwagę poprzednie lata, osiągnięty poziom bezrobocia (ok. 5%) – wygląda pozytywnie i obiecująco.
Wzrost gospodarczy w Polsce, począwszy od II kwartału 2022 roku – spadał. W pierwszym półroczu tego roku, zanotowaliśmy nawet recesję (skurczenie się PKB w stosunku od odpowiednich kwartałów roku poprzedniego).
Ilustracja nr 2. Kwartalny wzrost PKB w Polsce w ostatnich 3 latach, źródło: tradingeconomics.com.
Trzeba wspomnieć, że w porównaniu z innymi krajami Unii Europejskiej, nie jest to wynik szczególnie odmienny – Komisja Europejska przewiduje wzrost PKB w 2023 roku na poziomie 0,6 proc. zarówno w Unii Europejskiej, jak i w strefie EURO.
Według informacji Ministerstwa Finansów, Komisja Europejska prognozuje wzrost realnego PKB w Polsce na poziomie 0,4 procent w 2023 roku, 2,7 procent w 2024 roku oraz 3,2 procent w 2025 roku. Są to raczej pozytywne prognozy, bo wzrost PKB Unii Europejskiej – według szacunków ma być na niższym poziomie w wymienionych wyżej okresach.
Inflacja tzw. CPI (czyli wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych) w Polsce, w październiku 2023 roku wyniosła 6,6% w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego. Nie jest to wynik dramatyczny, ale też nie ma powodów do zachwytu, bo wyższą inflację od Polski w październiku (rok do roku), zanotowały w Europie tylko kraje: Czechy (8,5%), Węgry (9,9%), Islandia (7,9%), Rumunia (8,07%), Rosja (6,7), Serbia (8,5%), Słowacja (7,07%), Słowenia (6,9%) oraz Turcja (61,36%).
Według projekcji NBP z dnia 10 listopada br. – inflacja tzw. konsumencka ma zejść w roku 2024 do poziomu ok. 5% (w porównaniu do roku bieżącego), ale tzw. cel inflacyjny, czyli 2,5% (z przedziałem odchyleń plus / minus 1 punkt procentowy) – prawdopodobnie osiągniemy dopiero w roku 2026 lub pod koniec 2025 roku.
Ilustracja nr 3. Projekcja inflacji wg. NBP, opublikowana 10 listopada 2023 r., źródło: Narodowy Bank Polski.
Jeśli chodzi o zadłużenie, to dług sektora instytucji rządowych i samorządowych (tzw. dług EDP) – według danych Ministerstwa Finansów, na koniec II kwartału 2023 roku – wyniósł 1581,2 mld złotych. Zadłużenie to systematycznie rośnie.
Ilustracja nr 4. Dług sektora instytucji rządowych i samorządowych (dług EDP) na koniec II kwartału 2023 r., źródło: Ministerstwo Finansów (gov.pl).
Teoretycznie, w odniesieniu do innych krajów Unii Europejskiej – nie jest to jeszcze wysoki poziom w relacji do PKB, aczkolwiek niepokojąco wygląda tzw. strategia zarządzania długiem przedstawiona przez Ministerstwo Finansów, a konkretnie wskaźnik długu publicznego w relacji do PKB na najbliższe lata. Są założenia odnośnie jego dalszego wzrostu o około 10 punktów procentowych. Trzeba podkreślić również, że dług jest także dodatkowo emitowany przez instytucje należące do Skarbu Państwa, takie jak na przykład Bank Gospodarstwa Krajowego oraz Polski Fundusz Rozwoju i są to coraz wyższe poziomy, co wzbudza coraz większe emocje niektórych ekonomistów i obserwatorów gospodarczych.
Obszarem stanowiącym de facto aktualnie największy niepokój analityków i ekonomistów jest deficyt budżetowy – czyli ujemna różnica między dochodami, a wydatkami budżetu państwa. Ostatnia aktualizacja budżetu dokonana przez rząd Premiera Mateusza Morawieckiego, zakłada, że w roku bieżącym wydatki przewyższą dochody o około 92 miliardy złotych, co oznacza ponad 5- cio procentowy deficyt w relacji do PKB. Według ekspertów z PKO BP – „przyrost deficytu jest wynikiem mocniejszego wzrostu wydatków niż dochodów, na przykład we wrześniu br. dotyczył m.in. wydatków zbrojeniowych”. Według szacunku Ministerstwa Finansów w przyszłym roku jest zakładane ujemne saldo budżetowe na poziomie ponad 160 miliardów złotych.
Ilustracja nr 5. Wynik sektora instytucji rządowych i samorządowych wg. projektu budżetu (%PKB). źródło: Business Insider na podstawie Ustawy Budżetowej.
W ostatnich kilkunastu latach, wyższy deficyt występował tylko w roku 2020 (rok pandemiczny) oraz w latach 2009 i 2010 – tuż po kryzysie światowym z 2008 roku. W tym aspekcie wszyscy ekonomiści są w zasadzie zgodni, że nie jest to sytuacja korzystna (mówiąc delikatnie). Część ekonomistów stara się dostrzegać w tym pozytywy – tak jak na przykład Piotr Bielski – ekonomista z Santander Banku, który uważa, że „globalna sytuacja i kryzys wymagają często niestandardowych działań, a deficyt i ekspansywna polityka rządu jest wsparciem dla gospodarki”. Niektórzy wręcz alarmują – tak jak Dr Sławomir Dudek z Instytutu Finansów Publicznych, który wyliczył, że rzeczywisty deficyt, uwzględniający fundusze pozabudżetowe będzie o 112 miliardów złotych większy niż pokazuje rząd i „tym samym, po 8 latach Polska znajdzie się ponowie w procedurze nadmiernego deficytu (EDP) od 2024 roku”. Oznacza to, że nowy Rząd będzie musiał raportować dwa razy w roku do Komisji Europejskiej, jakie podejmuje działania w celu zredukowania deficytu i rozliczać się z ich efektów. Jest to z pewnością negatywna informacja, której konsekwencją może być prawdopodobnie konieczność „proszenia” się o pieniądze od inwestorów zagranicznych, co spadłoby na nowy Rząd.
Podsumowując powyższe rozważania, czynnikami pozytywnymi w analizie polskiej gospodarki są; po pierwsze niskie bezrobocie, po drugie pozytywne prognozy wzrostu gospodarczego na lata 2024 i 2025. Natomiast z pewnością wysoki deficyt budżetowy, zwiększanie się długu publicznego w relacji do PKB oraz wciąż relatywnie wysoka inflacja (w tym groźba jej wzrostu w pierwszej połowie przyszłego roku, kiedy przestaną funkcjonować tzw. tarcze antyinflacyjne) – stanowią istotne wyzwania dla polskiej gospodarki na najbliższe miesiące, a nawet lata, z czym będzie musiał zmierzyć się przyszły Rząd. Dlatego w kwestii oczekiwań odnośnie szybkiej obniżki podatków, rychłego i wysokiego wzrostu wydatków publicznych i natychmiastowej poprawie poziomu życia społeczeństwa – byłbym raczej ostrożny, biorąc pod uwagę wymienione wyżej wyzwania dla polskiej gospodarki.
***************************************
Materiał należy traktować jako wyłącznie wyraz osobistych poglądów autora. Nie stanowi on oferty w rozumieniu Kodeksu cywilnego ani oferty publicznej w rozumieniu ustawy o ofercie publicznej i warunkach wprowadzania instrumentów finansowych do zorganizowanego systemu obrotu oraz o spółkach publicznych, doradztwa inwestycyjnego, innego rodzaju doradztwa, ani rekomendacji do zawarcia transakcji kupna lub sprzedaży jakiegokolwiek instrumentu finansowego, jak również innych informacji rekomendujących lub sugerujących strategie inwestycyjne. Zabronione jest powielanie i rozpowszechnianie tej publikacji bądź jej części bez wyraźnej zgody autora. Autor nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.
Źródło obrazka czołowego: <a href=”https://pl.freepik.com/darmowe-zdjecie/2023-polska_35756140.htm#page=13&query=Polish%20economy&position=3&from_view=search&track=ais&uuid=200d37c8-fc69-4ad0-bc3e-8eab2e7f50a8″>Obraz autorstwa qalebstudio</a> na Freepik